I znowu mnie troszkę tu nie było. Nie było nas też w domu, zrobiliśmy sobie nie planowany urlop. Poczuliśmy z mężem mocną potrzebę odpoczynku i ochłonięcia. I z dnia na dzień spakowaliśmy się i pojechaliśmy nad morze!
Tym razem wybraliśmy Rowy!
Rowerowe love!!! Czyli wszędzie na rowerach, Franuś to pokochał :)
takie spontaniczne wyjazdy są najbardziej fajne:) my w zeszłym roku tak mieliśmy,popołudniu padło hasło "morze",wieczorem mieliśmy już nocleg,a rano Oliśka obudziła się nad morzem z wielkimi oczami:)
No dokładnie z pogodą nam się udało, tylko w dzień przyjazdu popadało troszkę a przez siedem pozostałych dni piękne słonko, no i by żal nam nie było w dzień wyjazdu pochmurno i chłodno się zrobiło!
Wszystko tak szybko poszło, ale obiecuję, że kiedyś w końcu zboczymy ciut z trasy i zawitamy do Was!!! A urlop cudowny bo pogoda była i dużo dużo lenistwa!
ależ Wam fajowo! rower - trzecia (po nas) miłość mojego Męża :) Mamo Frania jakie masz piękne, opalone nogi. Dobrze, że razem i że mieliście ten czas dla siebie.
Ale wam się pogoda udała. A rowery też kochamy. Kai jednak woli jeździć w przyczepce, ale ze względu na wiatry wybieramy krzesełko i nie znosi kasku. Niezbyt go przekonuję, że mam i ja. Ale i tak jest super.
zazdroszcze tych spontanicznych wypadów nad morze! u nas to wielka wyprawa wszak w 1 stronę 700 km ....
OdpowiedzUsuńU nas tylko 500km ;)
OdpowiedzUsuńe to "blisko" hehehe :D
UsuńRzut beretem :P
UsuńJak ja Wam zazdroszczę ... ja też chcę nad morze :)
OdpowiedzUsuńPogoda była idealna!!! W rodzinnej miejscowości lało a tam przez tydzień słonecznie. No i niestety spiekłam się troszkę.
Usuńzazdroszczę zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia widać, że wyjazd udany !!
Kochana masz wspaniałe piękne włosy tego też zazdroszczę :D
Oj bardzo udany :)))
UsuńA na włosy niestety nie mam pomysłu i ciągle związuję je w kitkę :)
takie spontaniczne wyjazdy są najbardziej fajne:)
OdpowiedzUsuńmy w zeszłym roku tak mieliśmy,popołudniu padło hasło "morze",wieczorem mieliśmy już nocleg,a rano Oliśka obudziła się nad morzem z wielkimi oczami:)
:))) No to szybko działacie :)Super!!!
Usuńsuper wakacje! morze o tej porze roku jest świetne, nie ma tłoku, zwłaszcza gdy się ma takie szczęście z pogodą jak Wy:))
OdpowiedzUsuńNo dokładnie z pogodą nam się udało, tylko w dzień przyjazdu popadało troszkę a przez siedem pozostałych dni piękne słonko, no i by żal nam nie było w dzień wyjazdu pochmurno i chłodno się zrobiło!
Usuńale zazdorszczę, u nas nie wiem jak w tym roku z morzem....!!!cudownie!
OdpowiedzUsuńTeż mieliśmy sobie darować, ale jakoś nas tam ciągnie niewidzialna siła :P
UsuńTaki nieplanowany wyjazd jest najlepszy....
OdpowiedzUsuńU nas morze dopiero w sierpniu....
My już za sobą a Wy to co najlepsze przed sobą :)))
UsuńZazdroszczę :)
No nareszcie jesteście :)
OdpowiedzUsuńByłaś nad morzem? O Ty niedobra kobieto! Tak miałaś blisko aby nas odwiedzić ... buuuu!
A wyjazd widać, że się udał - przepiękne zdjęcia :)
Wszystko tak szybko poszło, ale obiecuję, że kiedyś w końcu zboczymy ciut z trasy i zawitamy do Was!!!
UsuńA urlop cudowny bo pogoda była i dużo dużo lenistwa!
Rowery- to jest to ! :D
OdpowiedzUsuńO tak! I to jazda całą rodzinką :)))
Usuńależ Wam fajowo!
OdpowiedzUsuńrower - trzecia (po nas) miłość mojego Męża :)
Mamo Frania jakie masz piękne, opalone nogi.
Dobrze, że razem i że mieliście ten czas dla siebie.
ale Wam tam fajnie :D zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle wam się pogoda udała. A rowery też kochamy. Kai jednak woli jeździć w przyczepce, ale ze względu na wiatry wybieramy krzesełko i nie znosi kasku. Niezbyt go przekonuję, że mam i ja. Ale i tak jest super.
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę urlopu!:) I do tego widzę,że mieliście ładną pogodę:) Ale Franio ma świetną czapeczkę!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas:)
ale pięknie!!! uwielbiam polskie morze!!! szkoda że nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda:/
OdpowiedzUsuńmmmmm super!
OdpowiedzUsuńMy też dopiero co wróciłyśmy z nad morza.Widzę że wasz qyjazd bardzo udany;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://dzidziastyle.blogspot.com/