I stało się! Nadszedł długo oczekiwany przez nas czas, czyli ciepły wakacyjny czas. Nie tak jakbyśmy tego chcieli, bo rozpoczęliśmy go wspólnym chorowaniem. Do dziś jeszcze pozostałości choróbska dają o sobie znać, jednak z dnia na dzień jest coraz lepiej!
Sezon grilli w ogrodzie, leżakowania i zabawy w piaskownicy trwa w najlepsze i oby pogoda jak najdłużej temu sprzyjała.
Przed nami 4 urodziny Frani i może jakiś wakacyjny wyjazd, ale i bez żadnych atrakcji jest to dobry czas :*
ale u Was pięknie
OdpowiedzUsuńDziękujemy :***
UsuńCześć Kochani :*
OdpowiedzUsuńOby już żadne choróbska Wam się nie przytrafiły z te wakacje i byście mogli korzystać z lata na 200% :)
Wiesz, że prawie nie poznałam Francziego??:D Ja cie - rośnie Wam jak na drożdżach.... a może dlatego, że tak Was tu mało... To już normalnie mały kawaler ;) a do tego jaki przystojniak :)
Niemniej fajnie, że czasami coś piszesz :)
A jak sesja? Wszystko zaliczone?
buziaki :*
On tak szybko rośnie, że aż mi żal...
UsuńMam nadzieje, że w końcu się wykaraska z choróbska, bo coś mu jeszcze na oskrzelach zalega, i w końcu będziemy w pełni korzystać z wakacji!
Pozdrowienia kochana dla Was :***
A wy jakie macie plany na wakacje?!?!
oo jak fajnie...uwielbiam wakacje:)))
OdpowiedzUsuńMy też, ale te w pełni zdrowia ;)
UsuńZazdroszczę Wam tych 3 tygodni nad morzem :*** Bawcie się dobrze!
takie wakacje to marzenie pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również zdolna dziewczyno :***
UsuńNormalnie aż mam smaka na coś z grilla :)ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Kto nie lubi dań z grilla :) Lub chociaż samego grillowania.
UsuńPozdrawiam!
jej, Franio taki duży:)
OdpowiedzUsuńRośnie, że aż strach ;)
UsuńW końcu jesteście :****
OdpowiedzUsuńUdało się zgrać mobilizacje z wolnym czasem :)))
Usuń