W te wolne dni staraliśmy się jak najwięcej spacerować, nie tylko się objadać i leniuchować (choć i tego było wiele ;) Staramy się hartować chorowitego Francziego.
Nasze wolne świąteczne dni wyglądały mniej więcej tak:
W odwiedzinach u danieli.
Zimowy ogród
Pirat i jego "patyczek"
Żuć mi kija, a raczej drąg...
Odrobina śniegu a cieszy, nie tylko dzieci ;)
Fajnie mieliście )
OdpowiedzUsuńW końcu był na to czas! Bo niestety normalnie mijamy się, przedszkole synka, praca męża, moja uczelnia...
UsuńJa zawsze wybieram aktywne święta plus odrobinę lenistwa ;)
OdpowiedzUsuńGosia
A nam zabrakło spacerowania. Przez chorobę uwięzieni w domu jesteśmy :/
OdpowiedzUsuńŚwietne te Wasze spacery - aż chce się wyjść na zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńMy też choinkę do lutego trzymamy.... raz się mi zdarzyło prawie do marca, tak wybitnego lenia miałam przed jej rozbieraniem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie spędzacie razem czas :)) Nasza choinka jutro jucż pójdzie do piwnicy chyba :)
OdpowiedzUsuńfajnie spędzony czas:)
OdpowiedzUsuńSuper! Zabawy w takiej zimowej scenerii sa fantastyczne. Psisko boskie��
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńI tylko gdzie ten śnieg jest teraz? Gdzie ta nasz piękna zima?
buziaki kochani :*
Super, aktywnie spędzony czas. Świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńale fajny piesio:))) fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPiesio wymiata, lubię tak aktywnie spędzony czas ! Causki dla Was !
OdpowiedzUsuńZimowe spacery potrafią byc naprawdę bardzo przyjemne. Wystarczy ubrać sie odpowiednio do pogody. Moje dzieci często noszą wełniane ubrania, które idealnie sprawdzają sie w chłodne dni.
OdpowiedzUsuń