Jednak byle do przodu, trzeba żyć normalnie.
Więc
Bawimy się w piasku
Stemplujemy wszystko łącznie z twarzą Frania ;)
Świętowaliśmy na urodzinach szwagra ;)
Drinkowaliśmy z mężem
Lub topimy smutki w szklance... nie, nie wódki ;)
Wprawiamy się kulinarnie,
mniam... krem z białych szparagów polecam wszystkim
Dziadek dalej w szpitalu więc kursujemy, ale wszystko wychodzi na prostą i to jest bardzo bardzo baaaardzo dobra wiadomość.
A na dworze dziś wietrznie i deszczowo, w taki dzień wyjątkowo smakuje mi herbatka z malin :)))
Super, że zdrówko dziadka się poprawia!
OdpowiedzUsuńSmakowity torcik!
ps. Takiego drinka to i ja bym wypiła.... no ale nie szybko pozwolę sobie na alkohol :/
Oj bardzo się cieszymy z polepszającego się zdrówka dziadka :)))
UsuńA dobry drink raz na jakiś czas to fajna sprawa, jednak warto na niego poczekać :)))
Przykro mi, że nie wszystko się układa.. Oby było lepiej! I lepszej pogody życzę, bo u nas też dziś pada :(
OdpowiedzUsuńpo burzy zawsze świeci słońce a jak jest pod górkę to i z górki być musi ;*
OdpowiedzUsuńSamych dobrych chwil!
OdpowiedzUsuńPoproszę przepis na ten krem ze szparagów :))
OdpowiedzUsuńnaprawdę podziwiam, że zawsze znajdujesz coś optymistycznego..
OdpowiedzUsuńSuper fotki. Krem szparagowy uwielbiam,choć u nas ostatnio zielony był
OdpowiedzUsuńKochana - Wasza zła passa musi w końcu się skończyć! Dobrze, że potrafisz widzieć coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńA do szparagów jakoś kurczę nie mogę się przekonać :/
Samych radości życzę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dużo zdrowia dla dziadka !
OdpowiedzUsuńwszystko sie poprawi:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby ta trzynastka w roku przestała być pechową - ciężki czas zawsze dobiegnie końca, prędzej czy później!
OdpowiedzUsuńkrem z białch szparagów!!mniam, i nie martw sie będzie lepiej ;)
OdpowiedzUsuń