Miejscowość w której mieszkamy leży nad Odrą i to daje nam duże możliwości jeżeli chodzi o trasy na spacer :)
Franio osłab i stąd ten kij do podpierania się ;)
Odra i stary most kolejowy, zawsze jak się jedzie pociągiem ma się myśl z tyłu głowy czy on aby na pewno się nie zawali ;)
Za rączkę z tatusiem zawsze lepiej się idzie!
No i z mamą też, a niech jej będzie!
A jak niedobra mama nie przytrzymała synka za rączkę zdarzył się wypadek. Franuś noskiem wylądował na chodniku posypanym drobnym żwirkiem... Ślad będzie najpewniej jeszcze przez parę dni :(
No i co byle do piątku ;) A dziś idealnym hasłem wydaje mi się to z bluzki od giventhree znalezionej na Lamodzie ;)
Ja też zawsze czekam na weekend,bo również mamy to szczęście spędzać go we trójkę :)
OdpowiedzUsuńNo to odliczamy ;)
UsuńNastępny piątek już niedaleko:)))
OdpowiedzUsuńOj tak :))) I to już jutro jupi!!!
UsuńNosek na pewno się prędko zagoi.
OdpowiedzUsuńŁadna okolica, zazdroszczę. ;)
Pozdrawiam.
Okolica bardzo ładna :)
UsuńA nosek powoli wraca do normy :)
Znam to- my też żyjemy od weekendu do weekendu ;) Szkoda, ze kolejny fajny za nami już.. Ładne macie miasteczko ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAle już jutro znowu weekend!
Ładnie tam u was ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzooo podoba! Niestety całe miasteczko tak nie wygląda :)
Usuńszybko zleci! :-)
OdpowiedzUsuńa nosek do wesela sie zagoi ;-)
Oj zleciało :)
UsuńHe he zagoi się na pewno.
Oj pamiętam jak jakiś czas temu odebralam Młodego z przedszkola .... przejechał się pi dywanie nosem ganiajac z kolegami.... a na drugi dzień był u nich w przedszkolu Mikołaj.....
OdpowiedzUsuńNos uwieczniony na zdjęciach z Mikołajem :)
To ma piękną pamiątkę :)))
UsuńTylko jak trzymać Dziecko za rękę skoro ono już takie "dorosłe" że samo chce ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje awansu Męża i że wreszcie macie czas dla siebie :)
Pozdrawiam
Z Franiem też już ciężko chodzi się za rękę woli biegać sam!
UsuńPierwsze co mi się rzuciło w oczy to to, że moje dziecko ma chyba taką samą czapkę, tylko, że niebieską. :D
OdpowiedzUsuńMy za rękę rzadko chodzimy.
Wywrotki są, ale moje dziecko zazwyczaj śmieje się zamiast płakać ... A ja potem piorę te wszystkie uwalone spodnie. Czasami nawet od błota. ;-)
:) Niebieską też mamy obie są z H&M
UsuńA prania obłoconych spodni u nas co niemiara
fajna relacja ze spacerku :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńsuper tereny do spacerów, fajnie, że macie wspólne weekendy:)
OdpowiedzUsuńW końcu mamy!!!
UsuńAle Wam fajnie tak spędzać wolny czas razem :)
OdpowiedzUsuńA tereny do spacerowania przepiękne...my już czekamy kiedy na rybki będziemy mogli wyskoczyć :D
A nosek się szybciutko zagoi.
Ja też już o tym myślę. Choć na jedną nockę pod namiot z mężem bym się wybrała :)))
UsuńKurcze ładnie tam u Was ;)
OdpowiedzUsuńOdliczanie do weekendu jest smutne w poniedziałek i radosne we czwartek . Bo czwartek to taki mały piątek ;)
O tak a dziś czwartek więc i radość jest!
Usuńoj biedny franiu ... a zdjecia i spacerek rewelacja pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko kochana :****
Usuńboska koszulka!
OdpowiedzUsuńTeż mi wpadła w oko!
UsuńPatyk na spacerze to mus!
OdpowiedzUsuńNo u nas również mus!
Usuńtrasa spacerowa faktycznie urocza :)
OdpowiedzUsuńa Franio jaki dzielny spacerowicz. dobrze, że u dzieci wszystko szybciutko się goi :)
Dokładnie, na nosku niema już prawie śladu!
Usuń