Taką jesień kocham! Słonecznie, cieplutko,liście lecą z drzew tak jak i owoce.
A my korzystamy i ładujemy się przed jesienną słotą i zimą.
Spacerujemy godzinami, bawimy się w ogrodzie, robimy pyszne soki z sokowirówki.
A dziś mieliśmy wyjątkowe śniadanko, pyszne sushi przygotowane przeze mnie i tatusia Frania. Miało być na kolację, ale jakoś nam zeszło na robieniu i degustacja nastąpiła o poranku ;)
Niestety,teraz czeka mnie ślęczenie przy kserówkach i nauka, bo co się odwlecze to nie uciecze ;))))
I w weekend ponownie zjazd.
WOW i Franio wcinał sushi?? Matulu kochana... moje Chłopaki pewno by nie ruszyli:)
OdpowiedzUsuńpyszności!
OdpowiedzUsuńmy siedzimy w domu ,bo Oliśka nadal ma gluta po pas:(
uwielbiam susziiiiiiii ale zrobić - nie robiłam!
OdpowiedzUsuńmy siedzimy w domu, z lekkimi wyjściami na godzinke max...
Mmmm uwielbiam suszi...o każdej porze:)
OdpowiedzUsuńMy podobnie spędzamy teraz czas :)) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te sushi :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nigdy nie jadłam ale strasznie jestem ciekawa jak smakują.
Powodzenia w szkole :)
kocham sushi miłością wielką i bezgraniczną, mój Mąż niet toteż nie robię w domu chyba, że dla gości :) super u Was, miłego zjazdu i wielkie całusy!
OdpowiedzUsuńu Was fantastycznie kolorowo :))
OdpowiedzUsuńA ja poproszę przepis na sushi :))
OdpowiedzUsuńSuper smaczne jedzonko, choc nigdy nie jadlam:P piekne fotki:)
OdpowiedzUsuńSushi fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale pysznosci
OdpowiedzUsuńHej też jestem mamą wcześniaka, Lenki ur. w 30 tyg ciąży!:)
OdpowiedzUsuńUroczy ten Wasz Franio, w ogóle nie widać, że to wcześniak, duży silny chłopak! :)
Pozwólcie, że zostanę z Wami i zapraszam do siebie.:)
http://happypregnantxx.blogspot.com/
oddam jedną rękę za sushi!:D
OdpowiedzUsuń