Jednym z nowszych i dosyć ciekawych nabytków książkowych Frania jest książka Bum! Bum!! Bum!!! Przemysława Wechterowicza z ilustracjami Marianny Oklejak.
Książka wśród rodziny i znajomych budzi niemałe zainteresowanie, no i poza rodzicami wszyscy się zastanawiają co Frania tak ciągnie do tej książeczki!
A my wiemy :) W książce jest rytm, dudnienie z kumem i dwoma gorylami po klatach i niesamowite ilustracje a to połączenie wciąga!
Franuś czyta tą książeczkę parę razy dziennie, każdemu z gości daje ją do czytania a na placu zabaw zdarza mu się dudnić w klatę mówiąc bum! bum!! bum!!! ;)
Książeczka nie jest typowa i to chyba też jest jej zaletą :)
Polecamy!!!
Książeczkę Franiowi zasponsorowali rodzice więc i wpis jest sponsorowany tylko przez nich ;)
Wygląda na bardzo fajną ; )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWspaniałe ilustracje, żebyś widziała jak ja się przed ekranem wyginam żeby choć jeszcze ciut Franiowi podejrzeć:) Bardzo ekspresyjna książka, a dźwiękonaśladownictwo jara chyba każdego malca. Dopisuję do listy "do upolowania". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jego książki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, jeszcze trochę i my będziemy czytać :)
OdpowiedzUsuńfajna ta ksiązeczka pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDopiszę zaraz do listy bo wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwie, że Franeczka do niej ciągnie.:-)
Pozdrawiam!
Widać ze ksiazka pochłonęła młodego człowieka ;)
OdpowiedzUsuńWow..ale ilustracje:)))
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa :D będę wypatrywać jak maluch troszke podskoczy wiekowo ;-)
OdpowiedzUsuńJa tez lubie takie ksiazeczki, wiec pewnie niedlugo zakupimy:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie nietypowe książeczki. Z niewiadomych przyczyn utarło się, że ilustracje dla dzieci muszą być infantylne, nudne i nijakie, w mdłych kolorach. A dzieci lubią książeczki z fajną niebanalną grafiką, taką jak ta :)
OdpowiedzUsuńale świetna! do koszyka!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy tego typu książki! Lea jest za mała, aby czytać je samodzielnie, ale powolutku gromadzimy jej małą biblioteczkę i chyba i ta zawita u nas :) Pozdrawiamy bardzo ciepło! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń