To były pierwsze wakacje we troje :) Dokładnie rok temu w czerwcu pojechaliśmy z małym nad morze. Frajda była niesamowita dla naszej całej trójki.
Mały był spokojny i ciągle zadowolony, tak jakby wiedział, że ma urlop :)
Nie płakał, ładnie spał i niesamowicie dużo jadł.
Wakacje to był czas odpoczynku, pierwszych kroków Frania, zabawy i radości z bycia we troje :)
W tym roku tatuś Franusia ma nową pracę i urlop będzie niemożliwy. Więc korzystamy z każdego ,choćby jednego, wolnego dnia.
Nie wiem jak się to dzieje, ale nasz Franuś na wyjazdach jest zawsze spokojniejszym i radośniejszym dzieckiem niż w domu. Może to to,że rodzice luzują troszkę to i Franuś na tym korzysta? :)
Piękne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńI masz super ułożone włosy:)
A dziękuje :* A wspomnienia piękne, to prawda.
OdpowiedzUsuń