Rodzice dziś dostali wolne od Frania!!! Po raz trzeci w tym miesiącu. (My to ostatnio mamy za dobrze ;)
I znowu tatuś Franusia zabrał mnie na rybki nad Odrę.
Spakowałam książkę, parę gazet i kocyk i w drogę!
Pogoda dziś była cudna więc poza czytaniem ciut się opaliłam, a mój wędkarz złapał kilka rybek. Które, oczywiście na koniec dostały buziaka i wróciły do Odry.
Niestety takiego wolnego czasu by nadrobić moje czytelnicze zaległości, nacieszyć się mężem i zregenerować siły tak naprawdę mamy niewiele więc z każdej minuty staramy się wycisnąć co się da.
Za dobrze jestw Wam :) Annna
OdpowiedzUsuńszczerze zazdroszczę, marzy mi się wolna chwila:)i pogoda piękna i Odra jakby nawet czystsza;)
OdpowiedzUsuń:) Niby czystrza, ale dalej ciut śmiedzi ;)
UsuńOj, nie pamiętam kiedy ostatni raz mieliśmy wolne od naszego Maleństwa... Choćby na wyjście do kina...
OdpowiedzUsuńTeż dobrze :) My od urodzenie Francisia byliśmy raz w kinie, a młody kończy dwa lata w lipcu.
Usuńo a Wy znowu na rybach!!! To my chyba musimy się zmobilizować i małą podrzucić dziadkom a my nad Wisłę :)
OdpowiedzUsuńOch jak macie dobrze :)
Oj dobrze nam, ale w tym miesiącu dopiero nas tak dziadki rozpieszczają zabierając Francia. A wy kombinujcie i na ryby!!!
UsuńKurde Wam to dobrze; a my bez wolnego od 3 miesięcy :/
OdpowiedzUsuńzazdroscimy:P
OdpowiedzUsuńJa cały rok jestem przy Natalce, ale przydałby mi się taki dzień bez niej;-)
OdpowiedzUsuń