Translate

wtorek, 11 grudnia 2012

Coś ty kotku chciał???

Rok temu Franuś o tej porze roku z zapaleniem płuc wylądował w szpitalu a ja razem z nim. Tatuś w domu czekał, martwił się i chciał zrobić jakiś fajny prezent na przywitanie Nas w domku :)
I udało się! Razem z dziadkiem Frania stworzyli karmnik dla ptaków i zarazem jadłodajnie dla kotów.

45 komentarzy:

  1. Niesamowite:) Kot i ptak w jednym domku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No takie łakome koty mamy w okolicy i nie są to koty niczyje tylko sąsiadów. Takie konkretne spaślaczki :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Chyba ma nadzieję, że ptak mu się podłoży ;)

      Usuń
  3. oj my też chorowaliśmy, z dwójką dwa tygodnie w szpitalu spędziłam :(, a karmnik wyszedł rewelacyjny Tatusiowi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My około tygodnia wtedy byliśmy, ale niestety dwa razy w ubiegłym roku :(
      A karmnik faktycznie niezły wyszedł chłopakom :)

      Usuń
  4. u nas w karmniku też stołują się kociska:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żarłoki z kotów :) Te co wpadają do naszego wcale zagłodzone nie są.

      Usuń
  5. super karmnik. Z kotków niezłe głodomorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niezłe :) Zwłaszcza, że niektóre są tak grube, że ledwo włażą do karmnika :)))

      Usuń
    2. nie, one są puszyste :P :P wiecznie głodne :P

      Usuń
  6. Kotek czeka na ptaszki.. ;-)))) mam nadzieje, że wszelkie choróbska Was już ominą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam nadzieję, bo już we wrześniu dwa razy Franuś chorował i dwa razy musiał być na antybiotyku :(
      A kot ewidentnie ma nadzieję, że ptaki same mu się podadzą do stołu :)

      Usuń
    2. może kot liczy na ptaka na talerzu ? ;-)
      trzymajcie się zdrowo!!

      Usuń
  7. Kot faktycznie dosyć gruby:) Jeszcze tam utknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. My nie mamy karmnika :/ Ale w przyszłym roku chyba pomyślimy o takim domeczku niech Osinek się uczy od małego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to dobry pomysł. Franuś bardzo lubi oglądać w nim ptaszki no i koty również ;)

      Usuń
  9. Hehe dobre kociska. Też mam kota , ale mój patrzy na takie przez szybę z nie dowierzaniem - koty na dworze?! No i go tak nie spasłam. Widać że stałują się "na mieście"
    ŻYCZE wam żeby ta zima była bez chorubsk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj służy mu jadanie "na mieście" :)
      Dziękujemy, i życzymy również dużo zdrówka!!!

      Usuń
  10. tata i dziadek się spisali :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tak - obaj super się spisali :) To musiał być wspaniały prezent na powitanie Frania :)
    I prawdą jest, że nie ważne idealne wykonanie, ale, że z serca dane i własnoręcznie zrobione (prócz wykonania karmnika mojego męża :P ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś dla niego zbyt surowa ;) Ja też nie wiem jak karmnik by wyglądał gdyby go sam mój mąż robił :)))

      Usuń
    2. uwierz mi, że nie jestem :) tak zrobił karmnik, że ptaszki by się nie dostały do ziarenek :P
      Szkoda tylko, że tak się szybko poddał :( bo mógł się nie obrażać i jeszcze raz spróbować.

      Usuń
    3. Oj Faceci tak chyba mają, jak ja mówię mężowi by coś zrobił inaczej niż po jego myśli to zawsze mówi "tak? To zrób to sama" i foch :)

      Usuń
    4. Tak to i mój męnż mówi więc nie jesteś sama :D

      Usuń
    5. Zamiast przyjąć dobre rady to się chłopaki od razu obrażają!

      Usuń
  12. Jak z tej kreskówki dla dzieci , kot który na każdym kroku czeka na ptaszynke ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Najbardziej takie widoki podobają się naszym gościom :) My już się przyzwyczailiśmy do nich :)

      Usuń
  14. ale kotecek ma domecek heheh .. cudny ten karmink ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj ma i to częściej niż ptaszki :)
    Pozdrawiam ciepluteńko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Super. W przyszłym roku planujemy budowę. Po przeprowadzce na wieś karmnik obowiązkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niezły głodomór!

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam koty!! A ten u Was w karmniku to rozbroił cały system :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ha, jaka sprytna i leniwa bestyja z tego kota :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Poszedł sprawdzić, czy aby tam lepiej jeść nie dają :P

    OdpowiedzUsuń
  21. niestety u nas też koty wyżerają chleb ptakom, "mam" na dorkamieniu 5 kotów i parę ptaków, o wolałabym 150 ptaków i zero kotów

    OdpowiedzUsuń

Witaj, bardzo Ci dziękuję za pozostawienie po sobie śladu.