Translate

piątek, 13 grudnia 2013

Grudniowe spacery

Gdy za oknem robi się szaro, spada temperatura a śniegu jeszcze nie widać
Wiemy, że nie ma sensu oglądać tego tylko przez okno! Warto wybrać się na dłuższy spacer.
A gdzie??? Może z tatusiem na rybki ;)
Lubimy tak troszkę pomarznąć, bo później ciepłe kakao lepszy ma smak ;)


A ja ledwo żyję ostatnio. 
Co weekend zjazd na uczelni, mały ciągle chory do przedszkola nie chodzi a w domu go roznosi, zwłaszcza gdy siadam do książek i notatek :( Nie mam czasu się przygotować w dzień a gdy mały zasypia ja ledwo żyję i myślę już mało logicznie. A sesja tuż tuż...



poniedziałek, 2 grudnia 2013

30 Lat Minęło Jak Jeden Dzień...

No cóż stało się wczoraj to co stać się w końcu musiało.
2 na początku została wyparta przez 3...
Od wczoraj powtarzam jak mantrę "Zycie zaczyna się po 30! "

piątek, 29 listopada 2013

Jak sobie pościelisz...

To chyba ta ponura i wietrzna pogoda sprawia, że myślę tylko o jednym!
No i pewnie również to, że łóżko jest nowe...
Więc myślę i myślę o tym co zrobić by to łóżeczko było przytulne i pasowało do reszty pokoju, a jego właściciel bardzo świadomy swoich potrzeb jegomość był zadowolony :)))
Szukam pościeli na sen zimowy

I kocyka do otulenia się w wietrzne wieczory


I jakoś ciągnie mnie w zimowe i szare kolory, gwiazdki i marynistyczny styl to to co do mnie przemawia.
I to aż, za bardzo bo na nic nie mogę się zdecydować, wszystko by mi pasowało.
A jak wchodzę na stronę Pacamera lub Decobazar to dopiero zaczyna mieszać mi się w głowie!
Dobrze, że mam nad sobą strażnika w postaci nie za grubego portfela ;)

sobota, 9 listopada 2013

Aaaa kotki dwa...

Trzy latka minęły i czas przyszedł by kupić nowe łóżko dla Franusia. Jak zwykle w takich sytuacjach pomyśleliśmy o Ikei i ich łóżeczkach dla dzieci. Pojechaliśmy, kupiliśmy i złożyliśmy :)
Wybraliśmy białe łóżeczko z owieczkami, a w sumie wybrał Franuś. Materac jednak postanowiliśmy kupić przez internet bo zależało nam na lateksowym w rozsądnej cenie.
No i jak zwykle jadąc do Ikei tylko po ramę łóżka (tylko i wyłącznie po ramę łóżka!!!) wróciliśmy z wieloma innymi rzeczami. Dla małego kupiliśmy dwie paczki słomek bo mały uwielbia picz przez rurki. Do tego Franiowi spodobał się strasznie piesek na kanapki lub inne jedzonko i nie było szans wrócić bez niego. A, że tego dnia byliśmy na testach z krwi na alergię i nie mieliśmy plasterków na zmianę zakupiliśmy dwie paczki świetnych kolorowych plastrów, które niesamowicie mi się spodobały :) Pewnie dlatego, że mamy nowy ostry nóż i co chwila sama ich potrzebuję ;)


czwartek, 7 listopada 2013

Czas wciąż pogania nas!!!

No nie wiem jak wasze zegarki, ale nasz zdecydowanie zgłupiał!!! Czas nam leci jak szalony, a my się ze wszystkim ledwo wyrabiamy.
Franuś od kiedy poszedł do przedszkola ciągle choruje. Do tej pory był łącznie 11 dni. Ma straszne napady kaszlu zwłaszcza w nocy lub nad ranem i zdarza mu się często zwracać wtedy. Przez ten tydzień chodzimy od lekarza do lekarza od przychodni do przychodni i badamy Frania, jego krew i inne rzeczy również ;)
W międzyczasie życie płynie w miarę normalnym (choć ekspresowym) torem.
Ja co weekend mam zjazdy na uczelni i mało czasu na przygotowanie się do nich, bo gdy Franczi siedzi w domku mama nie ma prawa się uczyć...


Mini fotorelacja z ostatnich tygodni
Pieczemy
Oglądamy nasze sąsiadki łaciate ;)
 Ostatnie ciepłe jesienne dni
Odwiedziny cioci fryzjerki :)))
 I efekt postrzyżyn 
 Weselne harce Frania z kuzynem. 

czwartek, 10 października 2013

A czas leci...

Taką jesień kocham! Słonecznie, cieplutko,liście lecą z drzew tak jak i owoce.
A my korzystamy i ładujemy się przed jesienną słotą i zimą.
Spacerujemy godzinami, bawimy się w ogrodzie, robimy pyszne soki z sokowirówki.
A dziś mieliśmy wyjątkowe śniadanko, pyszne sushi przygotowane przeze mnie i tatusia Frania. Miało być na kolację, ale jakoś nam zeszło na robieniu i degustacja nastąpiła o poranku ;)
Niestety,teraz czeka mnie ślęczenie przy kserówkach i nauka, bo co się odwlecze to nie uciecze ;))))
I w weekend ponownie zjazd.

poniedziałek, 7 października 2013

Jesienne porządki w ogrodzie.

Piękna pogoda w weekend dała możliwość wyszaleć się trzem pokoleniom mężczyzn. Dziadkowie, mąż, mój brat i synek sprzątali ogród przed zimą.
W czynie  społecznym do pomocy ruszyła nam cała męska część rodzinki.
Ja, byłam tam tylko ciałem bo duchem moim zawładnęły już emocje w związku z rozpoczęciem się roku akademickiego.
Żeby się troszkę zrewanżować pobawiłam się w fotoreportera ;)


Ile Franczi miał frajdy z pracy w ogrodzie wiedzą tylko ci, którzy mieli nieszczęście ;) go pilnować.
A dziś kiedy Franuś jeszcze nie wrócił do przedszkola, z powodu przebytej choroby, a może wychodzić na dwór pogoda nie sprzyjała nam i siedzimy w domu.
Czekamy na złotą słoneczną jesień dalej:)

piątek, 4 października 2013

Do trzech razy sztuka...

To już jutro! Po raz trzeci, pierwszy dzień na studiach ;)
Pierwszy raz po 3 roku, z pewnych przyczyn osobistych,musiałam zrezygnować ze studiowania na Uniwersytecie Wrocławskim. Jednak po dwóch latach postanowiłam wrócić na studia zaoczne i wtedy zaszłam w ciąże... Nie było by to przeszkodą gdyby wszystko przebiegało tak jak powinno a niestety było inaczej .
No nic Franuś się urodził, ma już te swoje całe 3 latka i właśnie teraz postanowiłam zrobić coś dla siebie!
Jutro zaczynam swoją ukochaną pedagogikę. Po raz trzeci i mam nadzieje, że ostatni.

Więc trzymajcie za mnie kciuki kochani :*
Teraz trzy lata intensywnej nauki a później zmiana uczelni i następne 3,5 roku i mama zdobędzie wykształcenie takie o jakim marzy :)))
No rozpoczęcie nauki przed trzydziestką troszkę mnie przeraża, ale i ekscytuje bo w końcu robię to dla siebie. Tylko jak skończę to bliżej będzie mi do 40... ;)

poniedziałek, 23 września 2013

Jaki ojciec taki syn...


I słowa stają się niepotrzebne...

Coś czuję, że już niedługo weekendy będę spędzać samotnie, lub z chłopakami nad wodą...

piątek, 20 września 2013

Ucha ucha ucha cha, ucha ucha ucha dwa...

Kocham uszyska mojego Francia!
A w takiej czapce to chętnie bym je zobaczyła tej jesieni :)))
Weszłam tam przypadkiem, zobaczyłam i to była miłość od pierwszego wejrzenia!
BORKY


Czeka nas jeszcze kompletowanie wyprawki jesienno-zimowej a przecież jakąś czapkę musi mieć prawda ;)


*To nie jest wpis sponsorowany :))) (Tylko tak dla jasności)