Translate
poniedziałek, 28 maja 2012
zoom na detal
Od urodzenia Frana dom zmienił się nie do poznania. Bardziej przypomina plac zabaw lub centrum zabaw dla dzieci niż dom dorosłych ludzi. Wszędzie walają się "dzieciwe" rzeczy. Zabawki są w kuchni, łazience, w łóżku rodziców ( co akurat nie jest dziwne bo franuś jest tu równie często) a ostatnio nawet w piekarniku oraz szafce na naczynia !?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
u mnie też wszędzie można znaleźć zabawki mojej Matyldy. Czasem dziwie się jak one tam trafiają, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też sie zastanawiam :) Jednak narazie pozostaje dla mnie to tajemnicą ;)
OdpowiedzUsuń