Translate

środa, 31 lipca 2013

Po deszczu dziecko się nie nudzi, lecz brudzi się...

Wczorajszy deszcz przyniósł nam niewielkie ochłodzenie i wspaniałe kałuże do zabawy.
Jak rodzice obiecali synkowi tak zrobili. Zaraz gdy przestało padać cała nasza trójka założyła kalosze, Franusiowi dodatkowo (dla większej frajdy) zostały założone spodnie wodoodporne :)
I już wiadomo dlaczego Franczi wszystkim mówi, że kocha błotko. A my już nie walczymy z tą miłością, a wręcz ją wspieramy.

W sobotę czeka nas IMPREZA urodzinowa Frania, już trzecia w jego życiu. Czyli przed nami czas gorących przygotowań.
Dodatkową atrakcją imprezy dla Frania ma być wyjście dziadka na przepustkę ze szpitala. Oby wszystko się udało.

13 komentarzy:

  1. Też chcę do błotka <3 Wszystkiego najlepszego !

    OdpowiedzUsuń
  2. co za zabawa! a jakie galoty kałużowe :D no boskie!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fenomenalne zdjęcia w kałużach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super zabawa :) Widać, że Franek zadowolony ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za udaną imprezę i żeby dziadek był :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za udaną imprezę i żeby dziadek był :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak błotko co Franuś? A te galotki to takie małe wodery :)
    buziaki dla was i udanej imprezki urodzinowej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu nie wpadłam na pomysł takich spodni, ....
    Radość olbrzymia i dzieciaków i rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać, że zabawa przednia. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  10. wow jakie zdjęciątka :d a dziecko brudne to dziecko szczęsliwe

    OdpowiedzUsuń
  11. super zabawa:)
    żeby tak u nas choć trochę popadało...

    OdpowiedzUsuń
  12. błotko + kałuże = uśmiechnięta buzia dziecka :D

    Zapraszamy do nas:)http://memoriems.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj, bardzo Ci dziękuję za pozostawienie po sobie śladu.