Translate

środa, 3 lipca 2013

Reset no i basta!

Za dużo spraw, za wiele problemów oraz trosk i nadmiar obowiązków w ostatnim czasie doprowadził do nawrotu bóli migrenowych. Już dawno nie czułam się tak paskudnie jak w ostatnich dniach, gdy światło i najmniejszy szelest sprawiał mi ból a nudności nie dawały żyć.
Dziś postanowiłam zwolnić a teraz wieczorem gdy Franulka śpi mam ochotę na mały reset ;)
A więc szklanki w dłoń!

Ps. Właśnie przed chwilą mąż wrócił ze sklepu z miętą do drinków i informacją, że auto nam padło, a dokładnie koło dwumasowe...  Więc jesteśmy prawie 3000zł do tyłu!!! 
Chyba dziś w domu i mięty i rumu zabraknie! 
Oby to był koniec nieszczęść na ten rok.

14 komentarzy:

  1. Ups. Wpadłam pierwszy raz tutaj i od razu taki post. Nie ma to jak obuchem...na dzień dobry ;) No to koniecznie muszę wpaść innym razem i sprawdzić czy humor lepszy ;) A mojito uwielbiam. To do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochan sił więcej....u mnie mdłości wieczorne..ból głowy..może to migrena??nigdy nie maiałm z nią styczności..
    Ps. znajdziecie z Franulkiem siły na nasz konkurs????

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieszczęścia chodzą parami. Niestety. Ale co najważniejsze szczęście też się kumuluje, więc życzę by jak najszybciej do Was zawitało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej no. Mam nadzieję, że nieszczęścia szybko przeminą. I, że wieczór z mojito był (lub dalej jest:)) udany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki żeby zła passa odeszła w siną dal.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi. Oby było lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie poddawaj się Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. wiem co to ból związany z autem! przed wyjazdem na zwykłym przeglądzie, gdzie liczyliśmy jakieś 200 zł wyszło nam 2000 tys! kuźwa... no.. odwolac wyjazd za poźno, zaskórniaków brak, trzeba było kombinować na prędcę..

    drunkujecie sobie tak?? chyba też musze powrócić do mojego dżinu z tonikiem..

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno to już koniec Waszej złej passy!
    Mam nadzieję, ze drinkowanie udało się i zresetowałaś się porządnie :D
    Przytulam mocno wirtualnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie dobrze, wszystko jakoś się ułoży. W naszym samochodzie dwumasa też stuka czyli spodziewamy się za jakiś czas tego wydatku.
    Czasami trzeba zalać smutki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przegonić pecha !!

    Tez dziś pilam w samo południe ale w wersji dla karmiacych bez %

    OdpowiedzUsuń
  12. ło Matko Frankowa!
    migrena - znam aż za dobrze, bardzo Ci współczuję.
    drink modżajto i głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymajcie się ciepło. trzymam kciuki, żeby to był koniec wszelakich nieszczęść
    xxx

    OdpowiedzUsuń

Witaj, bardzo Ci dziękuję za pozostawienie po sobie śladu.