Translate

wtorek, 12 czerwca 2012

Wspomnienia.

Mały i jego katarek zasnęli, ja mam czas dla siebie. Kuruję się w łóżeczku z laptopem oglądam zdjęcia i wspominam.
Pierwsze spacerki, kąpiele, wspólne zabawy.
Już prawie dwa lata jesteśmy razem :)












Pierwsza wizyta u kuzyna :)














Pierwszy prawdziwy szampan na pierwsze urodziny ;) Do konsumpcji jedynie dla dziadków, cioć i wujków ale zawsze to szampan ;)


Pierwsza muszka i szelki bo i pierwsza ważna impreza Franusia ;)





















Pierwsze zabawy w ogrodzie, piaskownicy i na huśtawce.
















I pierwszy dzień w domku po powrocie ze szpitala :)















Pierwsza fascynacja huśtawką. To była miłość od pierwszego bujnięcia :)
Mały ją uwielbiał!















I ta cudowna usypiająca i uspakajająca moc wózka i świeżego powietrza! Dlatego tak kochamy spacerki od samego początku !













I ten pierwszy posiłek łyżeczką :) Pycha!!! Niech żyje Sinlac!






















 Pierwsze święta, a już robił za Mikołaja! Od maleńkiego wykorzystają rodzice dziecko! Franek rozdaj prezenty, Franek weź zakupy pod wózek i zawieź do domu, a co to Franek???


















No i ważna uroczystość Chrzest! Cała msza przepłakana ale w trakcie chrztu cisza i spokój! A co potrafię wyczuć moment ;)



















I te pierwsze zęby co wychodziły a to nie było miłe! Ani dla Frania ani tym bardziej dla jego rodziców.
Trochę już za nami a ile nas jeszcze czeka. A czas niestety leci nie ubłagalnie i nasza mała dzidzia zaczyna być dużym chłopaczyskiem ;) O własnym poglądzie na świat i niewzruszonym stosunku to próśb rodziców o troszkę spokoju.

4 komentarze:

  1. przepięknie opisane te Twoje wspomnienia :) oj przepięknie...aż serce się raduje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehhhhhhh, fajne są te pierwsze razy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! To co pierwsze pozostaje na długo w pamięci :)

      Usuń

Witaj, bardzo Ci dziękuję za pozostawienie po sobie śladu.