Translate

poniedziałek, 26 listopada 2012

Cel sofa!

Cel mieliśmy jasno określony! Sofa z Ikei i wracamy do domu. Franuś został z moją siostrą a my z mężem ruszyliśmy na zakupy. I oto z czym wróciliśmy:
zdjęcia ze strony Ikea.pl

Dwie paczki słomek bo przecież Franuś lubi pić przez rurkę!
Mata do wanny by Franczi się nie ślizgał.
Nocnik by jeden był na dole a drugi w pokoju Frania.
Zmiana pościeli bo wszystko tak wolno schnie.
No i tatuś kupił kolejkę do kompletu Franiowych drewnianych torów również z Ikei
I kanapa też przyjechała z nami ;)

Ps. Jak to jest, że nie potrafimy wyjść z tego sklepu z jedną z góry zaplanowaną rzeczą ??? 
;)A i mój mąż zawsze musi zjeść tam parę hot-dogów ;)


71 komentarzy:

  1. Mam taką samą kanapę:) bardzo wygodna!
    Mata do wanny świetna, tylko zwracaj uwagę, żeby ją dobrze spłukiwać i suszyć od spodu, bo wokół przyssawek zbiera się czarny grzyb obrzydliwy- zauważyłam jak się dziećmi opiekowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanapa faktycznie wygodna i jak szybko się ją składa :))) Dobrze wiedzieć o czyszczeniu jej od spodu, dzięki za radę!

      Usuń
  2. Uwielbiam zakupy w Ikei;) A taką matę do wanny też muszę koniecznie zakupić, na pewno się przyda. Pozdrawiam cieplutko i gratuluję udanych zakupów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też, ale nasze konto już nie bardzo ;) A mata bardzo fajna i do wanny i pod prysznic również.

      Usuń
  3. Ja też zawsze idę po coś, a wychodzę z 10. innymi rzeczami :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mamy tak samooo! ikea= finansowy koszmar hehe mamy identyczną sofę, właśnie musimy wymienić pokrycie bo się zniszczyło- aż się boję, co ta wyprawa przyniesie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka wyprawa może budzić lęk i jest to lęk usprawiedliwiony ;) Ja się zastanawiam ile u nas wytrwa to pokrycie zwłaszcza,że jest w przejściowym pokoju Frania.

      Usuń
  5. Haha, skąd ja to znam? Jadę do sklepu po np dywan, a wracam z 2 paczkami frytek itp :P
    Ale usprawiedliwienie macie- myśleliście o Synku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak praktycznie wszystko kupione pod niego, nawet kanapa na razie u niego stoi :)

      Usuń
  6. Kanapa super, też myslę żeby kupić podobną:) planuję na jej spać, rzeczywiście wygodna na takie codzienne spanie? może jakbys kiedyś miała chwile to wrzuciłabyć je fotki jak prezentuje sie w domku :) pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne postaram się zrobić zdjęcia niedługo :) My teraz na niej śpimy na średnio twardym materacu i śpi się jak narazie super!

      Usuń
  7. sorry za błedy i brak liter ale dzieciak wisi mi na ramieniu :P Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest :) ie ma co się przejmować kochana ja jestem dyslektyczką to niewiele ich jestem w stanie wyłapać ;)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. My mamy do najbliższej ok 40 km i jak już się wybierzemy to zawsze kupujemy więcej niż w zakładamy wcześniej ;)

      Usuń
  9. hehehe nieźle :D ale mamy to samo! zawsze wpadnie coś z poza listy.. musze sobie zapisywać co mam kupić bo jak przyjdzie co do czego to nie pamiętam i biorę na ślepo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tym razem niby wiedziałam i mąż wiedział a i on dał się skusić na dodatkowe zakupy spoza naszych założeń ;)

      Usuń
    2. no swoją drogą, dlatego ja do ikei jeżdżę jak cos musze kupić bo wyprawy " takie sobie " tez były i kończyło się to zawsze zakupami i...hot dogami ;D

      Usuń
    3. he he :) Mój mąż za każdym razem nie gardzi hot dogami i zjada pokaźne ilości ;)
      My również jak nawet przypadkiem odwiedziliśmy Ikeę to i tak coś tam nabywaliśmy!

      Usuń
  10. A ja mam pytanie apropos nocnika - kiedy zaczęliście Frania sadzać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że nie szybko. Postanowiliśmy zaczekać, aż sam zacznie łapać o co chodzi i zdecydowaliśmy się przed drugimi urodzinami dopiero. Wiem, że wiele osób sadza już około roczku. Nasz Franuś wtedy nie chciał siadać na nocnik wcale, strasznie się spinał :) A teraz jest ok :)

      Usuń
    2. No bo ja właśnie zastanawiam się, czy to już czas, żeby się w jakiś zaopatrzyć :)

      Usuń
    3. Wszystko od Was zależy, my po prostu intuicyjnie wiedzieliśmy, że dla Frania to za wcześnie.

      Usuń
    4. Ps. Podaję linka do fajnego ebook-a na którego naprowadziła mnie Matka Kwiatka :)))
      http://www.chusta.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=16&Itemid=29&vmcchk=1&Itemid=29

      Usuń
  11. Oj tak zakupy w Ikea są jak narkotyk - strasznie wciągają!!!
    My mamy do Ikei koło 30km (Gdańsk)i w sumie to też wycieczka bynajmniej na pół dnia :P. W tym czasie lubię zostawić Tusię dziadkom :P
    No i zawsze też kupimy coś ponad programowo.
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja to dobrze rozumiem :))) My mamy ok 40 więc też to u Nas wyprawa, raz nawet wzięłam Frania i myślałam, że zawału dostanę bo rączki chodziły mu we wszystkie strony i koniecznie chciał wszystko z półek i wystawek ściągać zwłaszcza jak to coś było ze szkła ;)

      Usuń
  12. uwielbiamy drewniane tory, naszemu synkowi Ikea kojarzy się własnie z nimi... nie jeździmy tam często, bo kawalek drogi, ale jak juz jestesmy, to Kubuś tlumaczy rodzicom, że warto rozbudować jego drewnianą kolejkę i jakieś zakręty znajdą sie w koszyku, ale fakt faktem uwielbia ta zabawke i spędza na jej ukladaniu sporo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też mamy już z cztery komplety torów i tatuś stwierdził, że wagoniki trzeba dokupić ;) Uwielbiamy drewniane zabawki a ta kolejka jest świetna!!!

      Usuń
  13. Uwielbiam sklepy IKEA i ich asortyment ! Nigdy nie mogę się oprzeć tym pięknościom ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tam zawsze coś w oko wpadnie i ja zawsze z czymś wyjdę stamtąd.

      Usuń
  14. Tak, w Ikei zawsze miło zaszaleć:) A sofa bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Do Ikei niestety mam daleko, ale bardzo lubię robić tam zakupy. Dziś poszłam kupić Maluchowi samochód z Myszką Miki w Biedronce, a wróciłam jeszcze z puzzlami, książką, kolorowanką i farbami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie co to jest, że zawsze coś dodatkowego to coś dla dziecka ;)

      Usuń
  16. ja zawsze muszę coś tam kupić i zawsze wychodzę najedzona :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze coś kupię a mąż zawsze coś zje :)

      Usuń
  17. jaj ! posiadamy taką samą kanapę z tym, że w wersji czerwonej. Jest genialna, ale ... ma jeden minus... materiał, z którego uszyta jest narzuta jest totalnie wszystko łapiący. Każdy najmniejszy kurz przyciąga w zawrotnym tempie. Nie mogę się obejść bez czyszczenia czyszczenia i jeszcze raz czyszczenia. Ogólnie zakupy extra udane. Nasz mały śpi w identycznej pościeli. Achhhh kocham ten sklep :) genialna pluszowa kolejka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pluszowa i drewniana seria mnie rozbraja :) No i pościel też bardzo lubimy mamy już takie dwie ;) A my mamy to ciemnoszare przykrycie i też łapie pyłki :(

      Usuń
  18. Hihihi... Takie zakupy to ja lubie :-D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Grunt to udane zakupy. Ja też nie potrafię wyjść z Ikei z odgórnie zaplanowanymi zakupami... zawsze coś fajnego wpadnie w oko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zawsze coś fajnego wpada w oko i w tym momencie wydaje się to do życia niezbędne więc trzeba kupić ;) no i kupuję :)))

      Usuń
  20. ach te hot-dogi, az zglodnialam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż je uwielbia i nigdy ich sobie jeszcze nie podarował :)

      Usuń
  21. ta ,a Oliśka nie pójdzie na zakupy póki nie napełni brzuszka obiadkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  22. A bo te sklepy tak są skonstruowane, by się tak się nie dało wyjść z jedną zaplanowaną rzeczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, zawsze trzeba prawie przez cały sklep do kasy przebrnąć nawet z jedną rzeczą. No i po drodze się zbiera :)))

      Usuń
  23. Nie tylko wy tak macie:P
    Ja ostatnio wysłałam męża z ilistą zakupów ale i tak wrócił z kilkoma nadprogramowymi rzeczami...aż strach pomyśleć co bedzie jak ja tam pojadę...:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż też poddaje się zakupo-mani w tym sklepie a w innych potrafi się opanować.

      Usuń
  24. Ja również zaliczam się do grona tych osób, które wychodzą z tego sklepu z wiekszym asortymentem :) Zawsze jeszcze podłapię coś :) A hot - dogi ojej ...... mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jak widać takich jak my jest wiele :))) Coś fajnego do domu zawsze się przyda ;)

      Usuń
  25. Kocham Ikee...taką kanapę też mamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też a z tego co wiem budują we Wrocławiu nową trzypiętrową Ikeę :)))

      Usuń
  26. z ikeą mamy tak samo, zawsze zakupy większe, zawsze hotdogi :) zajrzyj do mnie bo jest niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny scenariusz :) Dziękuję i wpadnę na pewno!

      Usuń
  27. tak to już jest, że często jak widzi się coś ładnego - chociażby w ładnym kolorze - to znajdzie się powód dla którego trzeba coś kupić ;)

    kanapy i ja zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mój maż sie smieje że powinnam karty w domu zostawiac iść z wyliczona gotówka i listą heheh bo zawsze stertę rzecyz przy okazji kupuje ... cudeńka kupiliście pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, trzymanie się listy to trudne zadanie więc lepiej mieć wyliczone pieniądze ;)

      Usuń
  29. uwielbiam ikee :) na razie omijam szerokim łukiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosztowne jest to uwielbienie ;)więc ja też już muszę :)

      Usuń
  30. Kanapa super. A ta mata... :-) Niestety najblizsza ikea to 3 h autem . Moze to i lepiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No właśnie ja też się cieszę, że do najbliższej mam 40km bo to duża oszczędność ;)

      Usuń
  31. Kanapa jest mega wygodna i pokrycie mozna prac w pralce ;) mamy taka sama
    Jednym słowem zakupy udane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Oj udane, no właśnie to że można pokrycie prać w pralce bardzo mi się podoba.

      Usuń
  32. To normalne - Ikea już taka jest.:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj, bardzo Ci dziękuję za pozostawienie po sobie śladu.